Mini quiet book, czyli prezent dla Ignasia
Maszyna jeszcze nieuruchomiona, ale kolega Zuzi - Ignaś kończy w sobotę roczek i bardzo chciałam, żeby dostał ręcznie zrobiony prezent. Nie miałam za dużo czasu, za to mnóstwo pomysłów. Starczyło czasu tylko na 2 strony. Udało sie zrobić taką mini "cichą książeczkę":
Sowa może być po prostu malutką przytulanką, bo jest przyczepiona na rzepie:
Kształty również są na rzepie, a w dodatku na tasiemkach, żeby się nie pogubiły:
Ale fajne :) Ciekawe, czy małe paluszki będą na tyle silne, żeby oderwać filcowe kształty od rzepa :)
OdpowiedzUsuńHeh, ja to bym się zastanawiała, czy nie będą na tyle silne, żeby urwać te tasiemki...
OdpowiedzUsuńRewelacja! Bardzo mi się podoba taki prezent dla maluszka :)
OdpowiedzUsuń