Przygody z książka cz.3


Dzisiaj trzeci mój wpis o książkach dla dzieci. Tym razem opowiem Wam o księżniczkach, które Zuzia, jak chyba każda dziewczynka, uwielbia. Trochę już jej to przechodzi, ale przez kilka miesięcy bawiliśmy się głównie w zamek :) W tym czasie ulubione bajki były tylko i wyłącznie o królowych i księżniczkach, najfajniejsze akcesoria do zabawy to były korona i różdżka, a ulubiony ubiór, to długa sukienka, która koniecznie musiała się kręcić. Po wycieczce pod jaskinię smoka wawelskiego, a także na Kampus UJ, gdzie można zobaczyć szkielet dinozaura o nazwie "smok wawelski", doszła jeszcze jedna fascynacja - tymi gadami właśnie. I wtedy to, szperając po internecie w poszukiwaniu książek na czas chorobowy (bo zbliżała się późna jesień), trafiłam na "Księżniczki i smoki" autorstwa Christiny Bjork z pięknymi ilustracjami Evy Eriksson wyd. Zakamarki. 

W książce poznajemy współczesne księżniczki, które jeżdżą na hulajnogach i korzystają z internetu, a do tego maja piękne kwiatowe imiona: Petunia, Werbena, Dalia, Czeremcha, Piwonia, Nasturcja oraz Sasanka. 

Ale zachowują się jak większość księżniczek: są kapryśne, lubią się stroić, nie słuchają mam i tatusiów, a niektóre strasznie nie lubią się myć. I oto każda z tych księżniczek, w zwykły dzień tygodnia, spotyka smoka.... A co z tych spotkań wynika, to już przeczytajcie sami :)




Książka jest przeznaczona dla trochę starszych dziewczynek, ok 6-7 lat, ale mojej 3-letniej Zuzi bardzo się spodobała. A dla chłopców wydawnictwo Zakamarki ma inna propozycję: Rycerze i smoki.

Komentarze

  1. Myślę, że mojej 8 latce spodobałaby się :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. U nas na razie brak zainteresowania rycerzami, ale pewnie Tomski dopiero dorośnie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ciekawa książką! Mój synek jednak księżniczkami by się nie zainteresował, chyba... bo kto go tam wie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zgrałyśmy się, bo my właśnie czytamy z Tymkiem "Rycerze i smoki". Wypożyczyliśmy z biblioteki na próbę, bo Tymek nie bardzo lubi taką rycerską tematykę, ale załapało:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wypożyczyłam, córka połknęła (chociaż to chyba dla młodszych dzieci ;-)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty