RR Ciasteczkowy cz. 3
Wyszyłam kolejny obrazek, tym razem na kanwie Chruzianki. Wyszywało się bardzo przyjemnie, ale niestety musiałam spruć część "autografu" Chruzianki, żeby zmieścić cały obrazek. Mam nadzieję, ze właścicielka kanwy się na mnie nie pogniewa i doszyje sobie sama podpis według własnej koncepcji...
Miłego tygodnia! Mój jest intensywny i pełen wrażeń :)
P.S. wiecie co, właśnie wyszywając obrazek na drugiej kanwie, zauważyłam, że tu jest wyszyty podpis Charuzianka, więc pewnie i tak trzeba by pruć... Mam trochę mniejsze wyrzuty sumienia...
Jest bardzo subtelny!!!! I strasznie pracochłonny - te dodatkowe kreseczki.
OdpowiedzUsuńMasz talent Madziu. Podziwiam Cię za cierpliwość.
OdpowiedzUsuńLovely stitching
OdpowiedzUsuńKochana,pruj,pruj i nic się nie przejmuj:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Ewa