Post o książce (nie tylko) kucharskiej
Książki uwielbiam od dzieciństwa. Nie tylko je czytać, ale w ogóle"obcować" z nimi. Od zawsze wiedziałam, ze będę studiowała bibliotekoznawstwo i tylko przez przypadek nie pracuję w zawodzie :) Szczególnie lubię ładnie wydane książki, starannie oprawione i z pięknymi ilustracjami. Na szczęście na rynku coraz więcej jest takich pozycji, które zadowalają mnie nie tylko pod względem treści, ale także estetyki :)
Jedną z takich książek dostałam w prezencie od znajomej z Anglii, która przeczytała, ze bardzo lubię Susan Branch i jej akwarele i postanowiła jedną z jej książek mi przesłać.
Książka została wydana w 1994 roku i ciężko znaleźć nową, więc ja mam egzemplarz z historią: na stronie tytułowej widnieje dedykacja, z której można się dowiedzieć, że pierwszą właścicielką była Lori, która otrzymała ją w prezencie na swoje 40-te urodziny, a następnie sprezentowała książką Molly, w dniu jej 30-tych urodzin. Książka przywędrowała do mnie ze stanów przez Wielką Brytanię i cieszę się, ze teraz ja mogę z niej korzystać.
The Summer Book to nie tylko przepisy na letnie przysmaki, którymi zwykle raczymy się w ogrodzie, na pikniku lub wycieczce, ale to także książka o przygotowaniu letniego ogrodu, pełnego przede wszystkim pachnących ziół.
Dla mnie nie tyle jest ważna treść, bo wielu z tych przepisów nie da się powtórzyć ze względu na niedostępność wielu składników, jak i trudność z przełożeniem amerykańskich miar na europejskie (chociaż dla chcącego nic trudnego :) Zachwycam się pięknymi ilustracjami i kaligrafią pani Branch, bo stworzenie całej książki tą technika musi być pracochłonne, ale daje niesamowity efekt! Aż trudno uwierzyć, ze autorka swoja pierwsze kroki w rysowaniu stawiała w wieku lat 30-tu! Czyli jeszcze wszystko przede mną :D
Jeszcze kilka zdjęć wnętrza:
Pracuję cały czas nad szydełkowym kocykiem, a międzyczasie ogarniam dom, bo do 1 sierpnia wracam na pełny etat do pracy i będzie coraz ciężej znaleźć czas i na większe sprzątnie i na robótkowanie.
Pozdrawiam słonecznie!
Książka faktycznie wyjątkowa, ja też uwielbiam akwarelki :-)
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci powodzenia!
pozdrawiam serdecznie :-)