Zachować wspomnienia - album za 2015 rok
To było jedno z moich zadań na ten rok - wywołać i uporządkować zdjęcia rodzinne. I jestem na dobrej drodze, bo skończyłam nasz rodzinny album za 2015 rok. Nie jest jakoś przesadnie ozdobiony, trochę taki Project Life, ale w zwykłym czarnym albumie, a nie w koszulkach i segregatorze. Mi się podoba, bo jest taki nasz, a co najważniejsze przywołuje wspaniałe wspomnienia :D
Lubię czarne albumy, bo od takich zaczynałam w ogóle przygodę ze zdjęciami 3 dekady temu, a ostatnio cały czas pracuję nad albumami mojej mamy, one też są na czarnych kartach,obecnie najbardziej lubię kremowe karty, ale te najwcześniejsze swoje zdjęcia nadal wklejam na czarnych ;)
OdpowiedzUsuńps. bardzo fajnie wygladacie razem :) moj maż też jest brodaczem
uściski!
Piękna pamiątka. Mam zamiar zrobić w podobnym stylu za 2016 rok :-)
OdpowiedzUsuńŚwietny album, taki inny i ładny. Pocieszyłam się, że nie tylko ja mam zaległości w wywoływaniu zdjęć;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Czym piszesz po czarnych kartach?
OdpowiedzUsuńPiszę białym żelopisem, aczkolwiek nie jest najlepszy. Napewno jest coś dedykowanego do takiego pisania. Popatrz w sklepach dla plastyków.
UsuńCzytałam już trochę na ten temat, ale myślałam, że masz może coś sprawdzonego już :)
Usuń