Sowę love

Dzisiaj rano skończyłam szyć obrazek z sową. Wciągnęło mnie strasznie! Kolejne sówki się szyją :) I już myślę nad zakupem (a może pożyczeniem? Może ktoś ma i może mi pożyczyć?) kolejnych wykrojników Marianne Design, które nadają się też do filcu. Wiem, że można też samemu wyciąć i pewnie w najbliższym czasie sama coś spróbuję zaprojektować i wyciąć szablon, ale wyciąganie filcowych kształtów z wykrojnika to tez część tej frajdy, którą mam z sówek :)

A teraz obrazek. Musicie mi uwierzyc na słowo, że prawdziwe kolory nie są tak jaskrawe...


Zuzi tez się podobają sówki i próbuje posadzić tą, która uszyłam wczoraj na gałęzi obok sówki na obrazku :D

Komentarze

Popularne posty