Grudniownik, czyli jak stworzyć rodzinną pamiątkę

Album, który chciałam Wam pokazać, tworzył się prawie przez rok! Grudzień 2016 roku był pierwszym adwentem oraz okresem świątecznym Dorotki, a zarazem moim ostatnim miesiącem urlopu macierzyńskiego. Tym bardziej chciałam go więc zachować na zdjęciach i wspomnieniach.

Na początku udawało mi się uzupełniać nasz grudniownik na bieżąco, jednak pod koniec miesiąca przeziębienia oraz mój powrót do pracy zmusiły mnie do odłożenia tego projektu na jakiś czas. Dzięki temu, że codziennie w grudniu robiłam zapiski dotyczące danego dnia oraz to, że jeszcze w styczniu wywołałam wszystkie zdjęcia, które chciałam, aby znalazły się w albumie, dokończenie tych kilku brakujących stron było dla mnie w mijającym tygodniu prawdziwą przyjemnością oraz  przedsmakiem tegorocznych świątecznych prac.







Album pełen jest skrytek, tagów z dodatkowymi zdjęciami i miejscami na zapiski, a także rysunków mojego Męża, który mniej więcej rok temu własnie rozpoczął swoją przygodę z rysowaniem. Dzięki temu, że tworzyliśmy go razem, jest dla nas tym cenniejszą pamiątką.















Czasem nie mogłam się zdecydować na 1 lub 2 zdjęcia z danego dnia, wtedy tworzyłam kolaże. Na końcu, gdy już wypełniłam wszystkie strony, zrobiłam okładkę.


Napis oraz rysunek rękawiczek jest autorstwa Adama :)

Gdybyście chcieli wykonać podobny album w tym roku, mam dla Was kilka wskazówek:

1. Przygotujcie sobie listę zdjęć i wspomnień, które chcecie, aby znalazły się w waszym albumie. Dla mnie były to m.in. zdjęcia z jarmarku bożonarodzeniowego, list do św. Mikołaja, pieczenie ciasteczek, ubieranie choinki, czy szopka w kościele.

2. Przygotujcie bazę albumu oraz papiery, którymi będziecie je ozdabiać jeszcze w listopadzie. W przypadku dodatkowych ozdób zasada im mniej tym lepiej sprawdza się doskonale. Ja korzystałam z bazy Eco-Scrapbooking, ale taki album można zrobić równie dobrze w ładnym zeszycie czy nawet zwykłym segregatorze.

3. Zapisujcie z każdego dnia chociaż krótką notatkę, abyście mogli bez problemu uzupełnić album nawet rok później (jak ja).

4. Nawet jeżeli nie macie zdjęć z danego dnia, zawsze możecie przypasować inne zdjęcie bądź obrazek z gazety, a nawet ładnie wpisany przepis na ciasteczka. Z perspektywy upływu czasu, to właśnie zapiski, a nie zdjęcia będą cenniejsze. Jeżeli chcecie, możecie wykorzystać także rysunki własne lub dzieci.

5. Okładkę wykonajcie na końcu. Dzięki temu nie zniszczy się tak bardzo.

Mam nadzieję, że Was zachęciłam i zainspirowałam do zrobienia własnego grudniowego albumu i z przyjemnością obejrzeliście nasze małe wspólne, rodzinne dzieło.






Komentarze

  1. Przepiękny album i ile pracy i serca w niego włożyliście! Uwielbiam takie albumy i nasze dzieci też uwielbiają je przeglądać :-) Ja jednak w miarę możliwości wolę na bieżąco robić grudniownik, choć zeszłoroczny robiłam w styczniu. Bo im bardziej odwlekam tym większe prawdopodobieństwo, że go w ogóle nie wykonam, hehe ;-D Pozdrowienia dla Was!

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękna pamiątka! Podoba mi się Twoja wskazówka o tym, że przecież nie mając zdjęcia z danego dnia można użyć choćby wycinków z gazety - na zasadzie skojarzeń. Nie wpadłam na to! :P

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty